Historia eifelcam – Astrokamery od thedolphin.shop
Jestem Jan Bubela – od ponad 40 lat prowadzę własną działalność w branży IT i technice fotograficznej.
To, co zaczęło się jako pasja, stało się moim zawodem: przeróbki i naprawy aparatów do astrofotografii.
Prawie tysiąc zadowolonych klientów – od Eifelu po obserwatoria na Teneryfie – ufa moim zmodyfikowanym aparatom astro.
🛠️ Od pioniera komputerów do specjalisty od aparatów
Moja droga techniczna rozpoczęła się w 1985 roku: wraz z Güntherem Jilgiem opracowałem przyspieszacz stacji dyskietek DolphinDOS dla Commodore C64 – kamień milowy w historii komputerów domowych, który ukształtował moją przyszłość.
Z rozwojem branży IT przeszedłem do sprzedaży systemów zasilania awaryjnego UPS dla centrów danych na całym świecie. Praca manualna zeszła na dalszy plan – aż do początku nowego tysiąclecia.
W 2000 roku w Nowym Jorku trzymałem w rękach swój pierwszy aparat cyfrowy: Minolta DIMAGE E201. Później była Olympus SP500UZ, a w 2008 roku moja pierwsza lustrzanka cyfrowa – srebrny Canon 400D, po nim Canon 60D. Prawdziwy powrót do techniki nastąpił jednak w 2012 roku – podczas urlopu rodzicielskiego.
🔧 Odrodzenie pomysłu
Wtedy kupiłem na eBay całkowicie rozebrany aparat Canon 300D – za 25 euro. Chciałem go przywrócić do życia. Po kilku próbach udało się. Chwila, gdy zapisał pierwsze zdjęcie, była magiczna – przełomowa.
Od tego momentu zacząłem szukać uszkodzonych lub tanich aparatów, które z rosnącym doświadczeniem naprawiałem – z około 90% skutecznością. Z hobby narodził się mały sklep na eBay: eifelcam.
🌌 Krok w stronę astrofotografii
W 2013 roku odwiedził mnie astrofotograf Michael Auster. Przyniósł zmodyfikowanego pod H-alpha Canona 300D i zlecił mi przeróbkę Canona 1000D z LiveView dla dokładniejszego ostrzenia. Efekt go przekonał – a jego recenzja otworzyła mi nowe drzwi.
Od tego czasu specjalizuję się w modyfikacjach astro dla aparatów Canon – dla ambitnych początkujących i doświadczonych astrofotografów.
⚙️ Technika z duszą
Fascynuje mnie połączenie mechaniki, elektroniki, optyki i oprogramowania. Gdy producent przestaje wspierać sprzęt, zaczyna się inżynieria wsteczna – mój plac zabaw.
Każdy aparat ma swoją historię: czasem znajduję w środku drobny piasek z Sahary, czasem ślady soli z karaibskich nocy. Czasem klienci opowiadają o wyjątkowych momentach uchwyconych tym sprzętem.
🌱 Zrównoważony rozwój z przekonania
Naprawa aparatów to dla mnie także odpowiedzialność. W każdym urządzeniu kryją się zasoby, często pozyskiwane w wątpliwych warunkach. Po co wyrzucać, skoro 5- czy 10-letnia lustrzanka może wciąż robić świetne zdjęcia?
Często pytam dzieci i rodziców: „Czy wiecie, że w waszych urządzeniach kryje się wiele godzin pracy dzieci, np. przy wydobyciu metali ziem rzadkich?” Odpowiedź: szanujmy sprzęt zamiast go wyrzucać.
❤️ Aparaty z przeszłością – dla przyszłości pod gwiazdami
Podczas pandemii to właśnie historie stojące za aparatami dodawały mi sił: wspomnienia, miejsca, zdjęcia. Każdy aparat, który naprawiam, dostaje drugą szansę – i może najlepsze zdjęcie ma dopiero przed sobą.